Pi.


Okjokull


podobno suma atomów jest nienaruszalna. zmieniają się
tylko wiązania między nimi. mówisz, że w poprzednim
życiu musieliśmy być kochankami, bo siła przyciągania

zdumiewa podstawy fizyki. wierzę. w to również wierzę,
że zdążyłem być lodowcem, wulkanem, piórem albatrosa
i pędem kebraczo, zanim tych kilka komórek na czubku

palca pokochało pieprzyk pod lewym żebrem. śmiejesz się
jak ta papuga, którą pewnie kiedyś byłaś, zanim stałaś się
czterolistną koniczyną, korzeniem imbiru i grudką srebra,

lśniącą od upartego pocierania na szczęście. wierzysz. w to
również wierzysz, że spojrzenia nam iskrzą w każdym życiu,
od momentu gdy rozbłysły wielkim wybuchem, do momentu

gdy spazm zatrzyma mi serce. dziś na Islandii umarł lodowiec,
po to by w Indonezji narodził się monsun. uwierz mi. w to
mi teraz uwierz, że kropla mnie kiedyś skruszy skałę. w tobie.



https://truml.com


print