Yaro


złodziej


mógłbym ukraść dla ciebie 
dywan w pełni nocy 
wypleciony gwiazdami
nie taki z Bułgarii 
 
księżyc na stół na lampę
blade światło 
ochłodzi gorące noce latem
 
pod głowę rzucę poduszkę z mgieł
zbiorę rosę w dzbanek 
wypije cały 
 tobie zapach jaśminu 
oddam w dłonie 
delikatne jedwabne  
 
 zakochaj się na molo 
będę czekał słów
od nowa



https://truml.com


print