Marek Gajowniczek


Przedwyborcza bukmacherka


Grona krezusów wciąż wróżą z fusów.
Oklaski tłumią obawy,
A w demokracji nie ma przymusu.
Różne są ludzkie postawy.
Szerokie plany. Tłumy zebranych.
Widać poparcie rosnące.
Skok przez szykany. Żar rozdmuchany.
Szeregi wiwatujące.
Każdy wygrywa. Nikt nie zaprzeczy.
A naród jest podzielony
I rzeczywistość obrazu skrzeczy.
Chwieją się władzy ambony.
Trzeszczą struktury.
Partyjne góry cud pokazują Polakom.
Balon obietnic wznoszą pod chmury.
Trzęsą się portki pętakom.
Wśród bukmacherów jest wiele szmeru
O stawki bardzo wysokie.
Przesądzić może głos maruderów.
Pewniakom może wyjść bokiem.
Jak wiele znaczą wśród naganiaczy
zające i czarne konie?
Już po wynikach każdy zobaczy.
Zwłaszcza jedynki  w ogonie!



https://truml.com


print