Sztelak Marcin


Frazy urojone


 
Zza zakrętu zerkam w stronę raju 
dla pełnych wątpliwości;
jest biało, niestety
w odcieniu trzydniowego śniegu:
 
a gdybym tak umarła przed wieczorem
nie składaj mi rąk na piersiach.
 
W nocy natomiast szeleści za oknem,
powstają zaspy, nawet gdy niebo
jak kryształ wydzwania zapomniane
sny dzieciństwa.
 
Wygięte szkło mruczy, całkiem po kociemu,
jednak nie pęka z wizgiem
budzącym poranne przemglenia.
 
Ciemność więc trwa, aż po ostatnie
wybicie oddechu. Ponad zaprzepaszczone
domy, wciąż pełne wypełnień
sztucznym światłem.
 
Po prostu zerkam w stronę piekła
dla pełnych wątpliwości;
jest czarno, niestety
w odcieniu spłowiałej ziemi:
 
a gdybyś tak się narodziła przed wieczorem
złóż mi usta do pocałunku.



https://truml.com


print