milena


o (bez)sensie


miewam chęć na coś innego
kawał tortu lub golonkę
tłusto słodko i niezdrowo
już tych smaków nie pamiętam
grzęznę zatem w głąb komfortu
hipnotycznych błogostanów
w owych zapomnianych razach
co te miejsca dotykają
by najbardziej zabolało
 
chcę uciekać z rozedrgania
którym krzyczy moje ego
uwięzione wyobraźnią
w matni niemej bezsilności
w nigdzie
w uszach dzwoni
- mamo,
 
wpadnę,
będzie coś dobrego ?….


 
tak przywraca mnie do pionu
swojski kształt nieskończoności



https://truml.com


print