Jarosław Trześniewski


jedziemy do Mauthausen (kantylena dla urny)


do obozu koncentracyjnego odebrać prochy zmarłego
w dniu 24 stycznia 1943 roku dziadka Jana odebrać
za darmo prochy odkryte niedawno w podziemnym magazynie
odebrać za frico pochować w rodzinnym grobowcu do babci

babcia kiedy dostała wiadomość o śmierci dziadka 
odmówiła zapłaty 28 marek za przysłanie urny
nie życzyła sobie bezpodstawnego wzbogacenia
trzeciej Rzeszy Austria powinna teraz oddawać prochy

gratis jako bonus od krematorium rekompensatę
za pusty grób babcia długo nie wierzyła że dziadek
nigdy nie wróci mając niemiecki akt zgonu wystąpiła 
po dwudziestu latach o uznanie za zmarłego

jedziemy z Wiednia do Linzu mijamy Krems und
Stein jedziemy wzdłuż Dunaju przed Linzem skręcamy
do Mauthausen odebrać prochy odebrać spalonego
dziadka pochować jak należy rozsypać w Alpach

położyć kamyk lżejszy o miliony ton które dźwigał
prochy rozpoznamy po numerze wytatuowanym 
na spalonej skórze odbierzemy rozsypiemy wzdłuż
trasy z Mauthausen przez Auschwitz do Mielau



https://truml.com


print