RENATA


poczekalnia


Białych ścian nie policzy nikt
nikt nie pyta tu o wikt
nadzieja w kącie szafy stała
gotowa wskoczyć na ring  bitwy ostatniej
przed aniołem śmierci bronić swe dziatki

diabły rozpuściły wici
że leczyć się nie opłaca
niech ich ziemia wchłonie
a wy dbajcie o kieszenie

zdrowie cenna rzecz a pieniądze nikłe
więc w zwolnionym tempie  zaczynamy widowisko
po co komu zepsuty miś i lalka powykręcana
czas już skończyć ten kicz termin nadszedł

snują się postacie  czasami bez celu
w głowie im romanse a pusto w portfelu
korytarze kroki wchłoną
tu termometr tam stetoskop

kreska kreska kropka kropka
pobawimy się w myszkę i kotka
panie lekarzu mówię ze zbolałą  miną
ulecz poskładaj chcę jeszcze smakować życie

ciągną ten kabaret ubrani na biało
zmęczeni sfrustrowani w białych salach 
spyta jeden z drugim z miną zastygłą
a co to do pani śmierć jeszcze nie przyszła?
była przepisana na świstku papieru
postukał popukał i wypisał nową receptę



https://truml.com


print