dodatek111


gdy nadchodzi wiosna


bez zbędnych uczuć myśli podniet
przeklęci w swej próżności
patrzymy się na zimy zbrodnie
chroniąc przygasły w sercu ogień
wiemy że czas nas pomści

gdy widać w dali złote błyski
na zbrojach hufców słońca
to dzień rokoszu coraz bliższy
a ciepła z zimnem już potyczki
zwiastują wiosny orszak 

idzie błękitnym szlakiem nieba
zapach zwycięstwa niesie
wkrótce zielenią zacznie przemarsz
a mróz nie będzie ziemi nękał
kratą lodowych więzień

i jak co roku poczujemy
magiczny dotyk wiosny
kwiaty ozdobią szare krzewy
przykryją każdy skrawek ziemi
ten czas nas znowu olśni



https://truml.com


print