Sztelak Marcin


Hmm...


 
Najnowsze cele komunikacji miejskiej
to najodleglejsze krańce
galaktyki.
 
A na przystanku końcowym zaproszenie
na imprezę sylwestrową za ścianą.
Gdzie umarli wciąż od nowa
śpiewają ostatnie arie i tradacyjnie fajerwerki
 
tuż przed dziewiętnastą, bo później dobranoc
od diabła. Który w starym piecu pali, nie tylko 
wyroby tytoniowe za wschodniej granicy.
 
Na zakończenie dylemat na skale 
bańki mydlanej – dlaczego paznokcie rosną
szybciej u palców prawej dłoni.
 
Przynajmniej posiadaczą abonamentu
na szczęśliwe zakończenia.



https://truml.com


print