Yaro


młody


właśnie w tym sens 
by w głębi dzieckiem być 
 
nie chować głowy pod koc
wyjść z piaskownicy 
wyskoczyć na lody
 
miasto zabija własne ego
 
 byłem z nią
młody kochałem ją 


mówiła za młody 
 
samotność objęła w ramiona 
dotykała skóry zimnych dłoni 
cienkiej jak pergamin
 
o ziemię uderzały słone łzy 
dotykałem powiek opadały jak liście
barwy jesieni na twarzy do dziś
 
nie uleczysz czasu wspominkami 
 
właśnie w tym sens 
by w głębi dzieckiem być 
 
nie dostajemy od losu 
tego czego pragniemy 
 
więc biegnij 
odjeżdża pociąg ostatni



https://truml.com


print