Sztelak Marcin


W gruncie rzeczy


 
Anachoreci
mają liczne objawy przekarmienia
błogosławieństw.
 
Aż do wzdęcia, co może się skończyć
nieprzystojnym zakończeniem
kariery.
 
Nawet u samych bram,
jeszcze przed wieczornicą
na oścież otwartych.
 
Teraz pozostała tylko pozycja oranta, 
bo nadmiar pokory szkodzi
na kolana. Niezbędne na drodze
do Canossy albo innego miejsca.
 
Tak zwanej pokuty.
Co podobno uwzniaśla, ponad poziom
przeciętnego zjadacza 
modlitwy.
 
Zwanym człowiekiem
i tym podobne inwektywy,
w ten deseń.



https://truml.com


print