sam53


aż gniecie


z niewypowiedzianych tylko jedno słowo
niezwykłym od wczoraj z pewnością się zdaje
zwodzi tajemnicą rozbudza zmysłowość
jak słodycz i gorycz jednocześnie w kawie

wstaje już o świcie szeptem pośród objęć
zaplata warkocze w codzienne rozmowy
jak wiatr goni myśli od marzeń do wspomnień
subtelnym zapachem konwalii majowych

kiedyś je wypowiem choćby w środku zimy
chociaż jak okiełznać szaleństwo uniesień
słowo jakże piękne weź je proszę - przyjmij
tak przyjemnie grzeje tak cudownie gniecie



https://truml.com


print