Marek Gajowniczek


Powrót Laudy


Zima, wicher, śnieg, gołoledź -
potrafią osłabić wolę,
a ostatnio także ludzie,
widzą, że łatwo nie pójdzie
znalezienie akceptacji
jakiejkolwiek demonstracji.


Polska zima zaściankowa,
w śnieżną zaspę spraw nie chowa,
ale patrząc na roztopy
i przykłady Europy,
nie będzie ciągnąć majdanu
w kocioł śnieżnego kurhanu.


Wielkie, medialne wezwania
mglista chmura jej przesłania,
a polityczne zamiary
stygną, jak kocioł bez pary.
Jak partyjni dygnitarze,
chłód obdziera ludzi z marzeń.


Propaganda twarz odsłania,
a widząc niedoczekania,
nie może ukryć paniki.
Rok burzliwej polityki
w mocne akordy uderzył.
Zamiar, wiemy już - nie przeżył.


Biskup, na mszy list przeczyta.
Dowie się Rzeczpospolita
komu ma odpuścić winy.
Zasmuceni, pomyślimy,
kto nas ustrzegł przed Potopem,
bez refleksji... a co potem?
 



https://truml.com


print