Yaro


obsiadły mnie wszy


  wiatr przecina śpiew ptaka
dzień chwali słońca cień 
bywam  mózgiem niezbadanym
 
odkrywam się na nowo
okryty tajemnicą kilku słów
koduję myśli zapisuję znaki 
widzę więcej niepotrzebnie
odbieram niechciane telefony 
 dzwonią demony z Hadesu
 
ulice przeszywają strachem 
czyste kamienie
boje się  ulegam farmakologii 
 łykam proszki gorzkie fobie 
niedobrze źle kroczę przed snem
 
idą po mnie na dno 
miętoli w dłoni ze sznurem
małe życzenia 
by skończył się film 
 
nie w kaftan ubrany 
dzwoni anioł odbieram
z zapytaniem czy wszystkie
 tabletki połknięte  
popite  czarną kawą 
przegryzione czarnym chlebem
 



https://truml.com


print