Ananke


Sylwester ah Sylwester


Chyba już wyrosłam z balów sylwestrowych. Zawsze wyglądają łudząco podobnie. Na wejściu wysztafirowani, wypachnieni ludzie, sztywnawo siedzą na przypisanych miejscach i rozglądają się po bokach. Panowie za świeżym towarem, a panie nerwowo taksują konkurencję i ich kreacje. Potem rozluźnieni alkoholem, zapominają o dobrych manierach, luzują krawaty a miejsce szpilek zajmują baleriny. Panowie zdejmują marynarki i pokazują spocone koszule, a w łazience można się natknąć na miziającą się parę, niekoniecznie od pary. Zaś na sam koniec ekskluzywnego balu, z poczuciem niesmaku, ogląda się rozprostowane loki, rozmazane makijaże, podeptane buty i oczka w pończochach. Przy odrobinie szczęścia można podziwiać gościa smacznie drzemiącego w sałatce albo śledziu w śmietanie.
Tak, chyba wyrosłam już z balów :)



https://truml.com


print