Marek Gajowniczek


Wyborczy dylemat


Biedak, co nic nie ma - niczego nie traci.
Wyborczy dylemat mają potentaci.
Strach jest złym doradcą, a dobrym jest wiara.
Wierzyć prawodawcom? Niech się partia stara!


Sprzeciw łatwo wzbudzić. O poparcie - trudno.
Nie trafisz do ludzi z propagandą złudną...
Ale podobieństwo postaw i przekonań
ośmieszy szaleństwo wielkością dokonań.


Lecz gdy zamożności różnica jest duża -
podział ludzi złości i łatwo podburza.
Bez zmian zasadniczych i wielkiego kroku
pozostanie z niczym kampania w pół roku.


Nie osiągną nawet uprzednich wyników
decyzje niemrawe słabych polityków!
Czasu kupowaniem, ucieczką do przodu -
tracisz zaufanie własnego narodu.


Niech nie wie lewica, co prawica czyni.
Ważna jest ulica! Waga jej opinii!
Nie wzrostów wyjątki. Mediów ton radosny.
Miłe są początki, a koniec - żałosny!
 



https://truml.com


print