Sztelak Marcin


Niepomieszczenia


 
Ustawiczna prognoza niepogody,
a ja staram się zapisać setki
zdań wtartych w ściany.
 
Jednak znaczę jedynie kontrapunkty
w miejscach przejścia
na coraz niższe poziomy.
Aż do dna.
 
Tylko nie odnajdując tam piekła
powoli przymarzam do podłogi.
Cedzę więc półsłowka, w nadziei 
na ciszę.
 
I śnieg zasypujący najwyższe piętra.



https://truml.com


print