Marek Gajowniczek


80 ton materiałów wybuchowych


Osiemdziesiąt ton rac
jest w magazynach policyjnych.
Aby żadna z tych rac
nie trafiła na Plac
Inwalidów, lub Plac Bastylii.
Nakaz był ostry, twardy,
żeby zabrać petardy.
Silne grupy spadły na hurtownie.
Spis ich był w internecie,
bo to one po świecie
rozsyłały hurtem zimne ognie!


Sukces był bardzo wielki.
Nie będą kamizelki
rewolucji siać w Europie.
Może siedząc w areszcie
zrozumieją nareszcie,
że się w blachę pod sejmem nie kopie!
I Świąteczną Orkiestrę
uciszą przed Sylwestrem.
Nie pokażą, kto pieniądze zbiera.
Jaki stół będzie goły,
a kto kładzie na stoły
te miliardy zebrane w aferach.
 



https://truml.com


print