Argo


płacz zbiorowy...


toż to skandal niesłychany
szef dziś chodzi zapłakany
w rękaw nos wyciera kuchcik 
choć otwarty w oknie lufcik


szlocha nawet pomywaczka
roni łzę po łzie sprzątaczka
bufetowej łzy w dół rzeką
po policzkach ciągle ciekną

płacze cała już ekipa
co się stało ktoś zapyta
ktoś tu umarł lub choruje
nie - szatkujemy cebule

Argo.



https://truml.com


print