Marek Gajowniczek


Windykacja


Kto czym wojuje - od tego ginie!
A propaganda ludziom nagminnie
stosy pieniędzy przed oczy pchała,
jakby sukcesów innych nie miała.


Kpina z biedoty, bogactwa blaskiem
była reklamą, a jest potrzaskiem,
a polityka żabiego skoku
nie jest paprochem, lecz belką w oku!


Pazerność bywa impulsem silnym.
Zamiast bić słabych - uderz w stabilnych!
O wiele większą potrząśniesz sakwą,
a co upadnie - pozbierasz łatwo!


Próżno historia bankierów uczy,
że ukradzione nigdy nie tuczy,
a gdy się zdarzy - nadmierna tusza,
szuka lekarzy - cięcia wymusza!


Można je przeżyć, gdy jest spokojnie,
ale na każdej światowej wojnie,
małe przyczółki na różnych frontach
mierzą w systemy, fortuny, konta.


Drobny kamyczek na samej górze
rozległe zmiany czyni naturze,
a mała rysa w szklanym suficie
może odmienić świetliste życie.


Od dawna świat się przyglądał bacznie.
Nadejdzie kryzys, a gdzie się zacznie?
Tam, gdzie się ranking w blasku wygrzewał!
Gdzie byś się krachu najmniej spodziewał!


Gdzie Goldman-Sachsa oraz Morgana,
ekspozytura instalowana,
dostrzegła nowy rynek wschodzacy
i ktoś kamyczek strącił niechcący,
a Konges zgodnie obciążył biedę
Długiem Czterysta Czterdzieści Siedem!
 



https://truml.com


print