Marek Gajowniczek


Propagandowa gangsterka


Przeminęły długie lata,
A ponieważ trwa wciąż zatarg,
Jak jest cenny? - wspomieć muszę,
Przypadkowy cios w podbrzusze.


Nie powiedzą, bądźmy szczerzy,
Całej prawdy bukmacherzy,
Kto zyskał i czy zwyciężył?
Gdy okazji nie zmitrężył.


Walka różne zna uniki.
Mogą zmylić nas wyniki.
Jeden został Mistrzem Świata,
Drugi zyskał na wypłatach!


Mogło przyjść komuś do głowy,
Że cios nie był przypadkowy.
Wszyscy popełniamy błędy,
Gdy zbyt wielkie są zapędy.


Jest to także znany sposób,
By odmienić kolej losu.
Myślą - sponsor i sztabowcy,
A sposób nie jest im obcy.


Co nam przyjdzie z tej wygranej?
Podziały są wszystkim znane.
Publika się może zdziwi...
A nie - wygrani prawdziwi!


Naród długo nie pamięta,
A za chwilę mamy Święta!
Nie wiadomo o co chodzi?
Przegrana nie zawsze szkodzi!


To jest w końcu tylko show!
Jeden wygrał - drugi wziął!
A ten, który sporo stracił
O nauczkę się wzbogacił!


Nie czeka go poniewierka.
Polityka - też gangsterka,
A  żyjemy w takich czasach,
Że mniej liczy się już Masa!


W praworządnej demokracji,
Przepis dyskwalifikacji
Zależny jest od sędziego!
(Może sędzia ma coś z tego?)


Jeśli jest za dużo krzyku -
Zmienią gościa w narożniku,
Bo on, w końcu, podpowiadał
I już z dalszej gry wypada!



https://truml.com


print