Marek Gajowniczek


Bez fake newsa!


Nauczyli partię Grasie,
jak o władzę gra się w prasie.
Wyraźna padła pokusa,
by tym razem, bez fake newsa,
znanego w nowym języku,
zbić krytyków z pantałyku.
Sposoby kampanii zmienić,
uderzeniem po kieszeni. 


Apel nikogo nie zdumiał.
Lud zrozumiał tak, jak umiał,
tylko propagandy asy,
wiedzą: Idą trudne czasy!
Wolność prasy, w słusznym zdaniu,
nie polega na kłamaniu!
Każdy musiał przyznać rację,
a samorząd ma dotacje!


Obcy prasę kontroluje!
A państwo współfinansuje
regionalnych redaktorów
z wielkim poczuciem humoru.
Na portalach aż się roi!
Władza krytyk się nie boi,
lecz czy je opłacać musi?
Przecież " musi, to na Rusi!"


Bez "fake newsa!" Krótkie słowa,
ale już w niektórych głowach
dzwonek zabrzmiał ostrzegawczy.
Zależy, na co, kto patrzy?
Inaczej też widzi swoje.
Jeden zgodę - drugi boje!
Odrobina dyplomacji
tworzy Święto Demokracji!


A metody... jak metody,
mogą prowadzić do zgody
i bez szczególnych karesów
doprowadzić do sukcesu,
bo chłopski filozof - Szwejk
nie rozumie czym jest "fejk",
że ma podtekst seksistowski
i różne wyciągnie wnioski. 
 



https://truml.com


print