Marek Gajowniczek


Brzmienie ciszy


Na Świętego Patryka "Pod gęsią i rusztem"
miejsce polityka było zwykle puste.
W kominku iskrami ogień tylko trzaskał.
Wszyscy Irlandczycy w marszach szli przez miasta.
i  bywalcy - szkoccy panowie w spódniczach,
też swoje ustawki mieli na uliczkach.


Panowała cisza "Pod gęsią i rusztem"
i świat nie usłyszał z jakim wielkim kunsztem
polityk nakreślał tajemnicze znaki,
które będą mową głów nie byle jakich.
Już wcześniej "Pod gęsią...", w dzień Jana Chrzciciela
głosem opatrzności i Desaguliera
przekonano zgodnie trzy londyńskie loże,
że wspólny ryt wszystkim jedynie pomoże
rozpoznawać siebie w politycznym tłumie.
Wykonasz gest jakiś, a brat go zrozumie.


Talent polityka doceniali wszyscy,
a Święto Patryka i poranek mglisty
w ciszy pozwalały kreślić rusztowanie.
W ten sposób "Pod rusztem" rytuał powstanie,
jakim się mularze władzą świata dzielą.
Wówczas Mistrz nakaże ciszę przed niedzielą. 



https://truml.com


print