Yaro


dźwigary


biegniemy w świat
bez zastanowienia 
upuszczamy rodziców 
miejsca święte 
 
budujemy 
swoje miejsce w świecie 
 
gubimy się 
tak po pierwszym roku
 
oszukani bez wypowiedzenia 
uwiązani kredytami umowami
 
z tą pętlą na szyi 
kulą u nogi 
ciągniemy wóz na nim 
bagaż błędów 
zapakowany szczelnie 
z napisem do śmierci ze szczęśliwym zakończeniem 
 
niewolnicy i cyganie są jak dwa odmienne stany



https://truml.com


print