Marcin Olszewski


Cierpliwość


Oczekiwanie. Zegar tyka w mroku.
Przyjdzie? Tracę cierpliwość
Nigdy  się nie zapowiada
Stoi w drzwiach … albo czekaj
 
Pukanie. Jest! Kochana jest!
Od progu w objęciach
I nie puszczę, trzymam
Aż do końca spełnienia
 
Biegniemy w trawie słów
Morzu skojarzeń wszelkich
Gdzieś powyżej wszystkiego
W dole została codzienność
 
Biegnijmy, ile tylko sił w nogach!
Gdzie tylko rzeczy warte oczu
Nie odchodź!, póki noc wyobraźni
Skrzyp drzwi, wróć szybko, weno!



https://truml.com


print