Yaro


podryw


mała podaj browarka 
nosisz fajne spodnie 
ze znaczkiem ci wygodnie 
jesteś opalona jak sosnowa kora
 
napijemy się przy barze 
potem dom dobry film 
chipsy popcorn cola 
ucieknie nam kawał wieczoru 
 
ładnie wyglądasz 
w kieszeni mam grama 
wpadaj na skręta 
 
nie grymaś jak koszula pomiętą
nie wyrabiam na zakrętach
 
kilka wdechów wydech 
na bezdechu 
 
kocham jak patrzysz w niebo
kochaj mnie jak jego 
 
przy okazji przygotuję gastro 
potem wypad za miasto 
w mieście za ciasno 
by zmieścić się w bramie 
 
chciałbym cię za żonę 
mimo że jesteś zużyta 
jak piec Martynowski 
w hucie imienia Lenina
kończę i zaczynam
 



https://truml.com


print