Argo


gwałt w lesie


rozpłakały się wierzby
w żalu zwisły brzozy wici
bo zgwałcono dzisiaj sosnę
nawiedzili las bandyci


do zielonej starej kniei
świtem przyszli nieproszeni
uczynili czyn straszliwy
sosnę piłą wnet zerżnęli

jakby tego było mało
połamali wokół krzaki
runo leśne potargali
dom straciły swój zwierzaki

to o pomstę wielką woła
szumią drzewa w wielkim gniewie
trzeba sprawę tę załatwić
lecz co zrobić żadno nie wie

no a człowiek przyrody władca
nucąc sobie madrygałkę
do dom wiezie drewno ścięte
przyda mu się na rozpałkę

Argo.



https://truml.com


print