Marek Gajowniczek


New Delhi


Nie powiedzieli o New Delhi
śpiącej w klimatyzacji,
choć już z nią do czynienia mieli.
Przywiózł ją gość z wakacji.


Na pewno jednak coś wiedzieli.
Trzymali w izolacji.
Wypisując nie powiedzieli...
Trudno nie przyznać racji.


Po co narażać dodatkowo?
Po co antybiotyki?
Pacjent na pewno ma coś z głową...
Nie chcieli siać paniki.


A dzisiaj czytamy w gazecie,
co to jest za cholera?
New Delhi - gdzieś w dalekim świecie.
Lekarzy sam wybierasz!


Gwarantują, że za dwa lata
w dobrej będziesz kondycji.
Nie przeżyjesz? No cóż... opłata?
Chyba, że na prowincji!!! 


Pomalowana twarz turystki...
Reklama się podoba.
Nie musisz dziś wiedzieć o wszystkim!
Kastowość..?  Cie choroba!



https://truml.com


print