bosonoga - Gabriela Bartnicka


I komarzyce jak wampirzyce


w gorące lato ulice
łapią oddech po zmierzchu
światła latarni budzą
podgotowane zmysły
 
do zaspanych cieni
przyklejają się małe księżyce
ze zwiewnych spódnic
i żwawe zygzaki
 
połączone
znikają w zadrzewionych alejkach.
nieruchome powietrze
zaczyna wirować



https://truml.com


print