Marek Gajowniczek


Przedburzowo


Przeszła bokiem nawałnica,
lecz nie ma się czym zachwycać,
bo ten ciemny front burzowy,
gdzieś, komuś, spadnie na głowy. 
Choć to skórka za wyprawkę,
trochę grzmi i mamy mżawkę.
Klimat nie ma granic ścisłych,
lecz za Wisłą i do Wisły -
dzieli grzmoty i nastroje.
Coś w tym musi być... Wiem swoje!
Może częstą być potrzebą,
by uważniej patrzyć w niebo.
Nie zawsze wierzyć prognozie.
Zwłaszcza tej, o bliskiej zgodzie.



https://truml.com


print