Marek Gajowniczek


Kto ma stać na posterunku?


Kto ma stać na posterunku,
Gdy wystapił brak szacunku?


Na co wszystko to zakrawa,
Gdy szacunku brak dla prawa?


Brak dla posła, dla sędziego,
Dla wywodu uczonego,
Dla tytułu i etatu,
Buntowników, demokratów,
Dla urzędów - central, miasta,
Gdy jest nadzwyczajna kasta?


Kto szacunek ma wymusić,
choćby dziecka do mamusi?


Gdzie szacunek jest dla władzy,
Gdy nie skutkują nakazy?


Płacenia abonamentu,
Nie ujawniania przekrętów,
Właściwego parkowania
I kraju osłupkowania.
S..nia do własnego gniazda,
Gdy jest nadzwyczajna kasta?


Jakie ma umocowanie
ludzi nieposzanowanie?


Szacunku dla suwerena,
kiedy trwa umysłów drenaż?


Czy nam nie pozwolą na nic?
Twierdzić, że coś jest do bani?
Gdy w obronie jednej pani
Idą zdeterminowani
I przed sądem bajzel nastał?
Jest ta nadzwyczajna kasta?


Może już nie nadzwyczajnie,
Ale... po prostu - normalnie -
W ogłupieniu, co narasta,
Kastę potraktuje kastrat
I za groźne z państwa kpiny,
pozbawi adrenaliny.


A przy zmianach w polityce,
Muszą jakieś być różnice,
Bo z nas tylko jest zabawą,
Kiedy z prawem walczy prawo
I niejedną tworzy gafę
Paragraf za paragrafem.


Kto ma stać na posterunku,
Kiedy widać brak szacunku?


Burzy lud kasta skłócona!
A gdzie jest szacunek do nas?


Może nigdy go nie mieli.
Odlecieli do Brukseli,
By naszym imieniem szastać,
jak to nadzwyczajna kasta.
Ma swój zwyczaj i swój ryt
I unika słowa... wstyd.
 



https://truml.com


print