Marek Gajowniczek


Szmonces - czyli... jak Polak z Polakiem


Krakowskim targiem zamknęli temat!
Nie ma wygranych - przegranych nie ma.


Czyli... tym targiem na Kazimierzu?
Każdy swą gorycz w milczeniu przeżuł.


Wątpię, by sposób podobał mu się.
Zawsze jest zgoda na Emausie! 


Po co dalekie wyciągać wnioski?
Wszyscy to wiemy - targ jest żydowski.


I zawsze z panem o zakład idę -
Zgodą się kończy, targ żyda z żydem!


Jeśli o zgodnych marzysz wynikach -
Zawsze wynajmuj żyda - prawnika!


Każdy ustąpił - każdy ma swoje!
Ale co na tym zyskali goje?


Pewnie najwięcej! Przeszło bez wstydu!
Jak zwykle wszystko zwalą na żydów!


To po co mówić, że targ "krakowski"?
A czy to nie ma już żydów polskich?


Pewnie się teraz w głowę popuka,
kto mądrych żydów na wyspach szukał!


Może zrozumią nim się ogarnią...
Zawsze najciemniej jest pod latarnią!



https://truml.com


print