Marek Gajowniczek


Mańki - Stańki


I poważni dziennikarze
biorą kasę za blamaże.
Uczyło ich już przedszkole:
Bierz! Żadna kasa non olet!


Ludziom trzeba kłaść do głowy,
że podpisanie umowy
jest sukcesem samym w sobie.
O aneksach się nie powie. 


Media są jak wańka-wstańka.
Jeśli milkną - rosną w bańkach.
To ich nałóg - brzydka mania.
Jest kampania? - Jest kompania!


To ich zawód! To ich praca!
Nie ma moralnego kaca,
kto w nagonce udział bierze,
gdy się trzyma na rowerze.


Są w tym bystrzy. Są w tym sprawni.
Każdy przestrzega: Nie spadnij!
Wszedł dziś przepis! - muszą krzyczeć,
choć niewielu on dotyczy.


To ich praca. To ich rola.
W język by się ugryźć wolał,
jednak robi dobrą minę,
bo on teraz jest mainstreamem!   



https://truml.com


print