Marek Gajowniczek


Sojusze zastępcze na wojnach handlowych


W opinii Friedmana czeka nas wygrana -
Rumunię, Polskę, Amerykę.
Sojusz za to ręczy, chociaż jest "zastępczy".
Stosuje sprawdzoną taktykę.


Zdobywa przewagę przez fałszywą flagę
(i nie rumuńską, nie naszą).
Gdyby ujawnili, to by wystraszyli,
więc płacą, wspierają - nie straszą.


Na wojnach handlowych wciąż liczą się głowy.
W sojuszu jest znana - handlowa!
To pomysł nienowy, by w państwach frontowych
najważniejsze atuty schować.


A ludzie się dziwią i widząc się krzywią:
A cóż to za dziwni eksperci?
Te mycki... te brody - zalew obcej mody?
Zastępstwa nikt nie potwierdzi.


W opinii Friedmana czeka nas wygrana -
Tak twierdzi po wzroście wyników.
Po zmianie jest zmiana, a jest wszystkim znana
opowieść o ręce w nocniku.


Czas sprzyja najśmielszym. Idziemy z silniejszym!
I to się z logiką nie kłuci.
Wzrost był do tej pory, lecz idą wybory...
i mogą domino przewrócić.


Czy ludzi przekona medialna osłona.
Kto wrogiem? Kto przyjacielem,
gdy coś bez nas, o nas, a droga skęcona
i wszędzie są karuzele?



https://truml.com


print