zingara


tam się dogaszasz


mam obsesję na punkcie światła, 
a mimo to ciskam w ogień piach
– przebija się dym. lewituje
jak w niedogaszonych scenariuszach

poczęta śmierć ciągnie swoją opowieść.
rozprzestrzenia się. ma smak zazdrości 
i zła. wciąż szuka pokarmu, lecz gdy 
ziemia wypluje krew

pękną mutacje i gangreny wszechświata.



https://truml.com


print