Marek Gajowniczek


Podrażniło...


Podrażniło we mnie coś się...
Może to te pyłki w nosie?
Może inna miesięcznica -
Nie ten chodnik i ulica.
Może pustka w tej przestrzeni,
w jakiej stanęli skupieni
i wykonali znak krzyża.
Coś oddala - nie przybliża
zwycięstwo po Dniu Zwycięstwa.


Może kombinacji gęstwa
plątaniną jest wszechrzeczy?
Niby ład, a jednak skrzeczy
obcą nutą na mogile.
Wierszem nad tym się pochylę,
słysząc: Wierzcie! Tak być musi!


Jakiś smutek mnie przydusił,
cieżarem kolejnych ustępstw.
Słowa wydaja się puste.
Ciche, skromne w tej przestrzeni,
co się zmienia, by nie zmienić.
Zamiast zmiany, jest coś w zamian.


Retoryka taka sama -
Wszystkim lepiej być nie może!
Tak u nas, jak i za morzem
przenoszone są pomniki,
a twitterowe wierszyki
oblepiają tak, jak pyłki
zaniechania i pomyłki
natury i sił tajemnych
powodując katar siewny.



https://truml.com


print