jeśli tylko


krokusy nie muszą być symbolem


Nikt nam nie da tej wiosny. Ani ty mnie. Ani ja. Nie będzie rywalizacji o pączki bzu, worki mulczu i ból w plecach. Nawet nie wiem, ile jest krokusów. Choć widzę, że kwitną. Bo są mądrzejsze. Nie to słowo. Prostsze. A może silniejsze. I w przyszłym roku też będą.
Czasem o tym myślę.



https://truml.com


print