Post Scriptum


twoja krew


najbardziej nienawidzę cię nad ranem
kiedy podnosząc ciężar nie twoich już krzyży
pomijam własne marzenia 
 
"ku słońcu ku niebu na zachód na wschód" 
zatopić księżyc w pełni szklanki 
byle jak najdalej
 
od domu gdzie obce łzy 
po samobójczych próbach i wstydzie 
za wolność o smaku wódki



https://truml.com


print