Pi.


translacja II (od-porno-ść)


teraz przełożę twoje ciało na francuski - mówię 
i obrywam ripostą nasyconą ostrym oskarżeniem 

o seksizm. to takie łatwe i tak do mnie lepkie,
że nie mam podstaw do protestów. nawet tych 

niemych. gaszę w sobie translację na hiszpański
grecki i język braille'a. mimowolna autocenzura

dekapituje stygnące pornoprojekcje. lepiej zamilcz 
samcze, póki masz o kogo potrzeć "noski eskimoski". 

to nic, że twoja żądza będzie nieznana po klingońsku,
w dialektach suahili, innuitów i kree. nie dbaj o to,

przecież milczenie jest uniwersalne w każdym języku.
niby nic w ciszy nie ma, a jakie to nic bywa wymowne.



https://truml.com


print