Niespotykany aka GLORIOUS


GLORIOUS


Mili Państwo, dzisiejszego wieczoru stałem się GLORIOUS. Chciałbym powiedzieć, że była to tylko moja zasługa, ale nie byłaby to prawda. Choć głównie moja. Moja, moja, moja. Pogoń za zwycięstwami jest niezwykle wyczerpująca, ale jakże satysfakcjonująca. Okazuje się też, że prawie każdą porażkę można przekuć w zwycięstwo. I takie zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej! Bo jest okupione krwią, łzami i potem.
 
Przyjaciele mówią o mnie "The Glorious One". Mówią tak o mnie, gdyż dokonałem wielkiej rzeczy. A to dopiero początek...
 
Kłaniam się!
 
https://youtu.be/wYlGtHaw9ns



https://truml.com


print