zingara


Black smokers


niczym nieróżniące się noce od dni
skryły różowy pejzaż w umysłach pomyleńców 
- piszą nowe opowiadanie potem 
rozczesują frazy tępym 

językiem. nie kaleczą zamkniętego świata
tylko w godzinach snu. odpływają.
pomiędzy nimi jest przepaść głębokości 
Rowu Mariańskiego - tam mój drogi wyschnięte źródło 

wyłoni jeden głaz ( kochanek delikatny lecz zimny)
przytul do niego swój policzek, a potem się wyspowiadaj, 
wydobądź dysharmonię i ułóż po równo szepty

zamień w płomyki.



https://truml.com


print