Sztelak Marcin


Niedźwiedzie opuściły klatki


 
Przed nimi ziemia, nieobiecana,
jednak lepiej zacząć od kłamstw
jak przystało na poezję.
 
Wszystkie piękne zdjęcia
z fotoradarów wiszą na ścianie,
jedynej dostępnej.
 
Mruczą swoje opowieści,
bo całkiem nieoczekiwanie spadł śnieg
a to nie pora na sen.
 
Nastał czas przebudzenia i wierszy
pisanych naprędce.
 
Zakończenia nie będzie, to początek.



https://truml.com


print