Florian Konrad


Demarkacja


 
zmieniamy się, rzekłabym - dość gwałtownie 
gdy słyszymy szepty ze wschodu
 
zapominamy o kraju, udając ślepców
wędrujemy pomiędzy bruzdami 
 
wyostrza się obraz, jeden po drugim
czujesz? – układają się warstwami
w brudnym rękopisie o czarnych okładkach
na ciemność nachodzi druga
cała w srebrze (paradoks!)
 
przykryj ją, kochanie
płótnem. ale nie białym
po co się poddawać? tyle jeszcze 
przed nami -  poziomów, granic
tak wiele do nie obejrzenia
 
kraje kolorowe, pełne kontrastów
które aż się proszą by 
odwrócić od nich wzrok
czarnoziemy owinięte flagami
 



https://truml.com


print