Sztelak Marcin


Mruczenia


 
Szczypta soli do łyżki cukru,
aby nie było za słodko, w ustach
wciąż słowa. Przemielone
na metafory niespełna rozumu,
 
więc budzą się demony i buszują
w poszukiwaniu ciasteczek.
Koniecznie kruchych jak konstrukcja
z pikowych asów.
 
Taka talia – mocno ograniczona
praktycznie do pomruków z okolic
bliżej nieokreślonych. Ale w rejonie
łóżka.
 
W nim wciąż tylko cienie, 
jednak nabierające kształtów.
I oto jest przyczyna oraz skutek.
 
Beczki miodu bez łyżki dziegciu.



https://truml.com


print