Sztelak Marcin


Zupa trojańska


 
Codzienna dawka opętania wzmaga
apetyt. Na ostre przyprawy,
wypalające znamiona na piętach.
 
Drogi Achillesie nie zdejmuj butów,
to grozi odwodnieniem na przestrzeni
wieków.
 
Liczne potknięcia o kamienie milowe
wciąż wywołują chroniczne bóle,
na szczęście rozłożone w czasie.
Na tak zwane czynniki pierwsze.
 
Ewentualnie warstwy, które za diabła
nie chcą być kręgami piekieł,
ani nawet najprostszym obłędem.
 
Drogi Parysie, nie baw się łukiem,
obiad na stole. A na deser kwaśne
jabłko dla najpiękniejszej.



https://truml.com


print