Marek Gajowniczek
Przeszedł orkan Friederike
Śnieg, jak zapał wśród młodzieży,
nagle spadł i dotąd leży,
a z braku innych atrakcji,
lepiej służy prokreacji.
Ten, kto do niej miał wciąż uraz
atakuje puste biura
i wolałby na czerwono
zmienić, co tu wybielono.
Prezydent wygłosił mowę.
Nowe biuro kryzysowe
z cierpliwością wysłuchało
wieści - co, gdzie pospadało?
Jest już więcej do zgarniania.
Czas udrażniać i osłaniać
zwichrowaną politykę.
Przeszedł orkan Friederike!
https://truml.com