LadyC


czytam cię


przewracam kartkę za kartką w skupieniu
nie słysząc szelestów
prócz tych najcichszych pragnień
 
nie bywasz wichurą
zatrzymujesz się
w szum pochylających się drzew
kiedy mówisz
o tym co kocham
rozkwitam
 
potem
tęsknię w rytm zamykanych drzwi
o poranku
zmaterializuję cię obok
znów będziesz
książką w dłoniach

wyczekaną



https://truml.com


print