smokjerzy


międzyczas


cienki jak papier
pisk
rozrzuconych sekund
dwa zaostrzone końce walczą 
o prawo do wiersza
ja 
gdzieś pomiędzy
nami
wbijam wzrok
w postrzępiony grudzień
idą święta kochanie
nieśpiesznie

na opuchnietych palcach



https://truml.com


print