Florian Konrad


Korelat


 
,,miasto chmur, chwile szczęść"
Jacek Kaczmarski ,,Piosenka napisana mimochodem"
 
nigdy nie bywa tylko narzędziem, choć
(według niektórych) tak o niej mówię
 
chyba mogę traktować mniej instrumentalnie
rzadziej wystawiać na działanie czasu
(efekt Droste: za każdym razem jest 
mniejszą wersją samej siebie)
 
gdy leży na biurku, szarym jak chodnik
albo na podłodze cementowego pokoju 
świeżo wyjęta z szuflady
dostrzegam, ileż w niej barw, gatunków malarskich
ile martwych natur mieści jedna, nieruchoma twarz
 
wokół ciała gromadzą się garstki ludzi: 
uchodźcy, uciekinierzy przed materializmem
demonstranci bez transparentów
 
dotykają jej, małe tłumy. pięściami. ktoś wbije
paznokieć, drugi - wyrwie pukiel na pamiątkę
(dość specyficzne okazywanie szacunku!)
 
denerwują się, gdy wymyśla im śmieszne kswyki:
skinarodowiec, przeliz, śródodpowiednik
 
mniej więcej raz w tygodniu zakopuję ją 
głęboko w doniczce. z nadzieją, że uschnie
jak pozostałe
 
nie chce, albo jest odporna
po co się odradzać? - myśli na głos
wie, że słyszę
 
 



https://truml.com


print