Marek Gajowniczek


Galicyjska Szkoła


Słychać było piski,
kiedy popcorn chrupał.
Zważył straty - zyski,
a potem się uparł.
Panny nie wyswatał,
a wystrychnąć zdołał
u feldprokurata...
Galicyjska Szkoła.
 
O dobrym wojaku
opowieść jest krótka.
Łatwo było Kraków
wystrychnąć na dudka.
Jak kurek na dachu
obrócić się zdołał.
Nie bał się obciachu.
Galicyjska Szkoła.
 
Można już po fakcie
różnie o tym gderać.
Nie było w kontrakcie
mowy o pinczerach.
teraz marszkampania
zmienić nic nie zdoła.
Uczyła przetrwania
Galicyjska Szkoła.
 
Kiedy jest kolejka
chętnych do ustawy,
można udać Szwejka - 
wtedy nie ma sprawy.
Nie wyjdzie spod straży
żadna prawda goła.
Uśmiech ma na twarzy
Galicyjska Szkoła.
 



https://truml.com


print